Współrzędne GPS: 49.517211, 18.850892. Kraj / województwo: Polska / śląskie. Opis atrakcji: W Polsce jest sześć takich miejsc, w których stykają się granice trzech państw. W Beskidzie Śląskim mamy jeden z nich. W Jaworzynce zbiegają się granice Polski, Czech i Słowacji. Trójstyk jest trochę inny niż w innych tego typu
Blisko Kuźnicy znajduje się północny punkt styczny, w którym łączą się Polska, Litwa oraz Białoruś. W linii prostej ten punkt i Kuźnicę dzieli około 50 km. HtmlCode. Jest to najbardziej ukryty polski trójstyk. Znajduje się on w Puszczy Augustowskiej i żeby go znaleźć, to warto wyposażyć się w dobry GPS.
Granica: Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski odwiedził nadbużański trójstyk /wideo/ Powiat Granica: Dziś Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski odwiedził nadbużański trójstyk /wideo/ Wydarzenia z miasta Włodawy powiat włodawskiego i gminy Włodawa oraz Polesie Zachodnie na Sygnale i 24 na dobę
cash. Kajakiem na trójstyk granic na Bugu Polska Ukraina Białoruś. Znak 001Jak dotrzeć na trójstyk granic na Bugu? Pomysł na wycieczkę dla turystów znad Jeziora Białego w zastanawiacie się jak dotrzeć do symbolicznego znaku granicznego – obelisku usytuowanego na trójstyku granic w okolicy miejscowości Orchówek w gminie Włodawa. Najprościej dotrzeć tam drogą. Najpierw na skrzyżowaniu w Orchówku jedziemy prosto (jedziemy od Włodawy), a następnie nieutwardzoną drogą od dawnej garbarni – starym, czerwonym nadbużańskim szlakiem rowerowym do wiaty, przy której biegnie 100 metrowej długości ścieżka do obelisku . Dużo większą frajdę będziecie mieli jednak jeśli zdecydujecie się dopłynąć tam kajakiem szlakiem Poleskiej Doliny Bugu. W Polsce mamy 6 trójstyków, w tym jedyny na rzece i dlatego dla kolekcjonerów takich miejsc jest to szczególnie duża gratka 🙂KONTAKT Placówka Straży Granicznej we Włodawie – placówka odpowiedzialna za odcinek od znaku granicznego 1079 od 025POLESKA DOLINA BUGU NA TRÓJSTYKU GRANIC – WSPÓŁRZĘDNE GPS NA MAPIE GOOGLE znak graniczny na trójstyku granic PL-BY-UA. Fot. granicznym Bugiem na trasie Sobibór – Orchówek trójstyk granic – Włodawa wodowskazTo krótki spływ kilkugodzinny, który sprawi, że nabierzecie apetyt na kajakową przygodę po Bugu. Z grupą spotykamy się w umówionym miejscu np. w Sobiborze. Po odprawie i zapoznaniu Was z zasadami obowiązującymi na granicznym Bugu, rozpoczynacie swoją kajakową wycieczkę, która trwać będzie ok 2-3h. Na tej trasie obsługujemy tylko grupy zorganizowane. Turystów indywidualnych zapraszamy na inny, bardzo malowniczy odcinek Bugu ze Sławatycz do Jabłecznej lub na trójstyk granic PL-BY-UA unikalna atrakcja turystyczna w gminie 001Aktywny wypoczynek na malowniczej rzece BugMiędzy dzisiejszą Białorusią, a Ukrainą zbudowany został jeszcze przed II wojną światową Kanał Mościckiego, który w założeniach miał być bardzo ważną inwestycją II RP. Stało się jednak inaczej, o czym dowiedzieć się można z felietonu karpiowego. Widać go także na filmiku z naszego spływu trójstyku granic znajduje się stara przepompownia wody oraz wiata, przy której grupy organizujące sobie wielodniowe spływy robią biwak lub postój. W razie niepogody można schować się tam przed deszczem. Przy niskim poziomie wody w tym miejscu wyciąganie kajaków może stwarzać drobne do Włodawy płynie się jeszcze 1-1,5h po drodze mijamy pozostałości po XIX wiecznym moście kolejowym. Przed wojną kursował tutaj pociąg relacji Chełm – Brześć. Ostatnią stacją przed mostem po polskiej stronie była wtedy stacja Orchówek, a po drugiej stronie rzeki Bug stacja Włodawa (Влодава, Vlodava) we wsi minięciu tego ciekawego miejsca, dalej płyniemy do Włodawy, a dokładnie do włodawskiego wodowskazu, o którym poczytać możecie na innej podstronie. Jeśli zobaczycie znak graniczny 015 we Włodawie – będziecie mieli 100% pewność, że dotarliście na miejsce. Kilkugodzinna wycieczka po Bugu na trasie Sobibór – Włodawa dobiega końca i poz zrobieniu pamiątkowych zdjęć uczestnicy przechodzą do kolejnego punktu do znaku granicznego 015 przy włodawskim turystyczna – trójstyk granic w gminie Włodawa Nie wszyscy wiedzą, że na trójstyku granic znajduje się znak graniczny 001 rozpoczynający numerację znaków granicznych – słupków na wschodniej granicy Polski na granicy z Białorusią.
Na rzece Marycha ( litewska nazwa Mara), niedaleko Stanowiska (gmina Giby) znajduje się bardzo ciekawe, z turystycznego punktu widzenia, miejsce: trójstyk granic Polski - Litwy i Białorusi. W Polsce jest sześć trójstyków granic. Ten mógłby być nie lada atrakcją turystyczną ze względu na to, że granica UE styka się z granicą pozaunijnego państwa, w dodatku mało znanego dla przeciętnego obywatela UE. „Jeżeli na ziemni jest raj, to właśnie tutaj – zachwycał się znany rosyjski aktor i reżyser Oleg Jefremow, gdy trafił do tego zakątka. Rzeczywiście, nieskazitelnie czyste powietrze, lasy pełne darów, przyrody, cisza, przerywana jedynie świergotem ptaków. Niewiele jest już takich miejsc na ziemi. Od strony litewskiej prowadzi na trójstyk niezła droga, jest spora polana, a pośrodku słup z nazwą litewskiej granicznej wsi - Mara. Można rozpalić ognisko, odpocząć. Niedaleko w Kapciamiestis muzeum i pomnik polskiego pułkownika Emilii Plater, dowódcy jednego z oddziałów powstańczych przeciwko rosyjskiemu caratowi. Po polskiej i białoruskiej stronie żadnych atrakcji, a i odnaleźć trójstyk niełatwo. Trójstronne litewsko-białorusko-polskie porozumienie o trójstyku granic zostało podpisane w 2009 roku w Wilnie w trakcie wizyty w tym mieście prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Ze strony polskiej porozumienie podpisał ówczesny komendant główny polskiej Straży Granicznej Leszek Elas. Jak zaznaczał, "jest to bardzo specjalistyczna umowa, techniczna, ważna dla pracowników straży granicznej w codziennej pracy". Szefowie służb granicznych Polski, Litwy i Białorusi posadzili nawet trzy dęby na tym trójstyku granic. Drzewa, które symbolizują siłę i wytrzymałość, zostały posadzone na pamiątkę podpisania porozumienia między Polską - Litwą - Białorusią. Graniczny trójstyk, miejsce, gdzie się łączą ze sobą granice państw Polski, Litwy i Białorusi, to niewielka polana pośrodku lasów Puszczy Augustowskiej, gdzie Polskę od Litwy oddziela głęboka na metr, rzeka Marycha. Natomiast granica polsko - białoruska biegnie prosto na południe przez Puszczę Augustowską. Nizinna rzeka graniczna wije się wzdłuż granicy Polski i Litwy do styku obu państw z Białorusią, gdzie uchodzi do lewego brzegu Czarnej Hańczy na terenie Białorusi. Granica polsko - białoruska różni się od litewskiej, bo jest pilnie strzeżona (przekraczanie jest zabronione). Pas graniczny często jest czyszczony i oddziela ją tzw. „sistiema”(płot wysoki na dwa i pół metra z drutu kolczastego o różnym rozstawieniu kolców i gęstości). Zamiast atrakcji - zasieki Turyści, nawet z dalekich zakątków Polski, czasami jednak trafiają w to miejsce. Tak opisuje w Internecie podróż na ten trójstyk pewna młoda dziewczyna z głębi Polski, którą zabrał tam tata: „Tata ma w swojej „kolekcji” już wszystkie trójstyki polskich granic i pasją tą „zaraził” i nas. Ostatni trójstyk z „kolekcji” taty dostarczył nam jednak sporo emocji, gdyż - ze względu na granicę białoruską - nie stanowi on typowej atrakcji turystycznej, nie znajdziemy tu (jak na trójstykach granic unijnych) drogowskazów, tablic informacyjnych, rzeźb symbolizujących państwa czy ławeczek, by usiąść i kontemplować granicę. Zamiast tego - zasieki, Straż Graniczna i droga, na którą nie można wejść. Zaopatrzeni w mapę i wiedzę z Internetu, dojechaliśmy do osady Stanowisko (nazwę swoją zawdzięcza działaniom toczącym się tu w czasie II wojny światowej), zaparkowaliśmy na leśnym parkingu i ruszyliśmy drogą prowadzącą na wschód, podziwiając piękny bujny las. Ponieważ droga prowadziła równolegle do granicznej z Litwą rzeki Marychy, którą też chcieliśmy zobaczyć, już widząc granicę białoruską, skręciliśmy w leśną drogę w lewo. Marychy wtedy nie znaleźliśmy, znalazła nas za to polska Straż Graniczna, dokładnie wylegitymowała i doprowadziła na trójstyk i z powrotem, pilnując, żebyśmy przypadkiem nie wkroczyli na pas drogi granicznej, po której tu chodzić nie wolno (nie tylko po zaoranym gruncie, lecz też po sąsiadującej z nim drodze). Okazało się, że zupełnym przypadkiem, dzięki „skrętowi ku Marysze”, nie poszliśmy właśnie drogą graniczną – co jakiś czas są poustawiane tabliczki z informacją o zakazie, jednak ponoć turystom dość często zdarza się ich nie zauważyć. Nad Marychę – jak się okazało, solidnie zarośniętą, trafiliśmy wracając, zupełnie inną drogą. Tam, gdzie nie wolno wjechać, trzeba wjechać! Święte słowa, mądrość siły wieku! Tak właśnie popilotował nas starszy dziadeczek-tubylec, gdy spytaliśmy go, czy daleko jeszcze do trójstyku granic Polski, Białorusi i Litwy. Zakonspirowany No, ale ten Trójstyk był wyjątkowo zakonspirowany - relacjonuje młoda turystka. - Schowany głęboko w Puszczy Augustowskiej jakby nie chciał zdradzać swojego istnienia. Dodatkowo w plątaninie leśnych dróg i ścieżek wyrósł nagle znak zakazu wjazdu. Ale dlaczego nie pozwala nam się tutaj wjeżdżać? Dziwne! Ale przecież nie ma rzeczy niemożliwych. Co więcej, jak mówi przysłowie „koniec języka za przewodnika”, więc sympatyczny dziadzio wskazał nam właściwą drogę. Wjechaliśmy tak daleko, jak tylko dało się wjechać. Taki test możliwości. Porzuciliśmy ubłocone do granic możliwości auto, przeszliśmy ojczysty, bo białoczerwony szlaban, postawiony na skraju puszczy i popedałowaliśmy dalej. Zmrok już zapadał, robiło się ciemno i dżdżysto, a z każdym ułamkiem sekundy i każdym biciem serca czuliśmy dreszczyk emocji i to niekoniecznie tych pozytywnych. Jesteśmy przecież o krok od nieobliczalnej Białorusi, więc nigdy niewiadomo co nas może tutaj spotkać... Czy ktoś nagle nie wyskoczy zza krzaków i na przykład nie zaaresztuje nas, ot tak, bo jesteśmy za blisko granicy? W kraju, w którym rządy sprawuje dyktatorska ręka Łukaszenki wszystko może się zdarzyć. Absurd rodzi absurd! Nastrój grozy potęgowały dodatkowo liście spadające z drzew i krople wody uderzające o ziemię. Dziwne odgłosy głuchej puszczy wskazywały, że chyba nie jesteśmy tutaj sami... W ciemnościach zamigotały nam słupy graniczne Polski i Białorusi, a dalej na horyzoncie zaświtał też litewski słup. Jest, udało się! Teraz obowiązkowo pamiątkowe foto, potwierdzające naszą bytność w tym jakże niedostępnym i ciekawym miejscu i możemy wracać po omacku do samochodu. Plan zrealizowany pomyślnie, wycieczka odbyła się bez strat liczebnych.” A oto relacja ze trójstyku innej dziewczyny, która trafiła tam w maju 2016 roku. „(…) Wycieczkę rozpoczęliśmy w miejscowości Giby i przez Wiłkokuk, Stanowisko, leśniczówkę w Szlamach dotarliśmy do celu. To, co zwróciło moją uwagę to bardzo wyostrzona i niezadbana granica z Białorusią (druty i płoty kolczaste, aż strach naprawdę), za to bardzo skromna, ale zadbana (wykoszona trawka), przyjemna i piękna, bo przebiegająca wzdłuż rzeki Marycha granica z Litwą oraz,,taka sobie” granica z Polską, chociaż ten biało-czerwony słupek daje po oczach i przechodzą człowieka dreszcze. Trzeba to zobaczyć na własne oczy, aby zrozumieć.” I czy nie warto byłby dla takich właśnie ludzi, postarać się o przejście graniczne? Tylko, kto to ma zrobić? Czasy jakby lepsze dla tego typu inicjatyw, bo bratamy się ostatnio z „baćką” Łukaszenko. Prowadzona przez portal „Port Europa” od kilku kampania na rzecz dopuszczenia ruchu pieszego na polskiej granicy wschodniej przyniosła już wymierne efekty. Są piesze przejścia w Puszczy Augustowskiej, Kanale Augustowskim. Przydałoby się i na tym trójstyku. Jan Wyganowski
Granica też potrafi być niezłą atrakcją. Trójstyk łączy terytoria trzech państw. W Polsce trójstyków jest sześć, najsłynniejszy na granicy Polski, Czech i Niemiec. Gdzie da się nawet stanąć w aż trzech państwach jednocześnie? Podpowiadamy. Trójstyk – w trzech krajach naraz Trójstyk Polski, Ukrainy i Słowacji, Krzemieniec. Fot. Ondřej Žváček, wikimedia commons, CC BY Zwykłe granice państwa przekraczamy bez większych wrażeń. Na większości przejść granicznych w Europie nie ma nawet kontroli. W górach na szczytach dzielących dwa państwa przeżywamy nieco więcej emocji, ale prawdziwą gratką są trójstyki. Dotarcie tam może być atrakcją samą w sobie. Trójstyki w Polsce Obelisk przy granicy Polski, Czech i Słowacji. Beskidy. Fot. Shutterstock Polska – Rosja (obwód kaliningradzki) – Litwa: koło Bolci w gminie Wiżajny, tam jest także granica warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Polska – Litwa – Białoruś na rzece Marycha niedaleko Stanowiska (gmina Giby) Polska – Białoruś – Ukraina na Bugu pod Włodawą (Orchówek) Polska – Ukraina – Słowacja na szczycie Krzemieniec Polska – Słowacja – Czechy pomiędzy miejscowościami Jaworzynka (Trzycatek), Czernem na Słowacji i Herczawą w Czechach. Polska – Czechy – Niemcy pomiędzy miejscowościami Porajów, Gródek nad Nysą i Żytawą. Trójstyk Polska – Czechy – Niemcy Granica Polski, Czech i Niemiec. Google photos, J3NDA Google Street View lipiec 2017 Granica tych trzech państw przebiega na Nysie Łużyckiej, w miejscu gdzie wpada do niej Lubota. Ponieważ znajduje się na wodzie, fizycznie w tych trzech państwach naraz możemy być jedynie siedząc w łódce albo płynąc wpław. Na lądzie, konkretnie po stronie czeskiej, stoi jednak pamiątkowy obelisk, a przy nim kilka ławek. Na terytorium każdego z państw wetknięto także ponadto jego flagę. Przez Lubotę prowadzi z Czech do Niemiec mały mostek. Można tam dotrzeć z Porajowa aleją Trzech Państw. Trójstyk Jaworzyński Polska – Czechy – Słowacja Trójstyk Jaworzyński na granicy Polski, Czech i Słowacji, Ricardo77, wikimedia commons, CC BY-SA Znajdziemy w pobliżu miejscowości Jaworzynka w województwie śląskim. Trójstyk Polska – Rosja – Litwa To także dość znany trójstyk. Dojdziemy do niego z drogi 651. A czwórstyk? Takie słowo też istnieje, co więcej takie miejsce można znaleźć i w Polsce, ale nie dotyczy wyłącznie granicy państw. Możemy powiedzieć więcej: idealny punkt łączący granice czterech krajów nigdzie na świecie nie istnieje. Można go za to spotkać na styku czterech stanów w USA, czy też w naszym kraju na złączeniu terytoriów Rosji, Litwy, województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a więc czterech terytoriów. Zdjęcie zajawkowe: Trójstyk na granicy Polski, Czech i Niemiec. Fot. Honza Groh, CC BY-SA
trójstyk granic polska ukraina białoruś